4/04/2009

Bohater siódmy: Theoden

Z góry przepraszam, że tak długo nie dodawałam notek - nie miałam weny, pędzle mi się postrarzały, aparat ma zdartą matrycę i ogólnie na malowanie też nie miałam czasu.

Co do figurki Theodena. Bardzo prosty model, bardzo efektownie wyglądający na polu bitwy, jeśli jest odpowiednio pomalowany. I jeśli jest przy nim odpowiednia podstawka. 

Etap pierwszy: podkład

Jak zwykle, odpowiednio duża ilość farby chaos black czyni cuda. Tym razem należy jednak uważać, by przy okazji podkładowania kolczugi, nie zostały nam niepomalowane wgłębienia. Taka pułapka made by Games Workshop.

Etap drugi: twarz i ręce

W tym etapie, raczej z przyczyn technicznych, połączyłam malowanie twarzy oraz ciała. 

Co do oczu, nic specjalnie nowego się nie zmieniło. Dalej w miejsce, gdzie powinien być oczodół wlewamy farbę white skull, czekamy aż wyschnie. A następnie na sam środek (korekty są nawet wskazane, nigdy nie uda się wymierzyć idealnie. Przynajmniej nie moimi pędzlami, muszę kupić nowe, cholera) nakładamy chaos black. Dosłownie odrobinę. Chyba, że musimy poprawiać całą twarz, wtedy trochę więcej.

Natomiast ciało malujemy następująco: zarówno twarz, jak i dłonie pokrywamy równomiernie warstwą bronzed flesh. Po wyschnięciu farby, metodą drybrush nakładamy mieszankę farb bronzed flesh i skull white.

 

Etap trzeci: włosy, zbroja i kolczuga

Kolejne szybkie połączenie, tylko dlatego, że nie mogłam odzyskać zdjęć. Włosy robimy podobnie, jak w przypadku faramira. 

Na początek nakładamy mieszankę sunburst yellowsnakebite leather. Wykańczamy suchym pędzlem czystym sunburst yellow, lub mieszanką tej farby ze skull white. Tutaj naprawdę kolorystyczna dowolność. Efekt tak czy siak bardzo dobry.

W tym etapie kolczuga tylko jest zapodkładowana farbą mithril silver, a następnie zalana chaos black ink. Zbroja natomiast, jest tylko pobazgrana suchym pędzlem - przygotowana dodalszego malowania. 

Etap czwarty: zbroja w pełnej krasie

Na przygotowaną wcześniej zbroję nakładam, również suchym pędzlem mieszankę farb sunburst yellow mithril silver. Jeżeli mieszanka wyjdzie zbyt jasna, można dodać odrobinę chaos black

Dodatkowo maluję tą farbą buty i nagolenniki. Też od niechcenia. W końcu Theoden wyszedł z pola bitwy.

Miecz podkładuje tak, jak wcześniej zbroję, do dalszego malowania.

Etap piąty: miecz i pochwa

Zastanawiałam się nad przyozdobieniem miecza kroplami krwi, ale jednak odeszłam od tej metody, będzie na końcu w dosyć nietypowym miejscu. 

Rękojeść miecza malujemy w podobny sposób, co napierśnik - tą samą mieszanką, tą samą techniką. Natomiast ostrze delikatnie łechtamy drybrushem i mieszanką mithril silverwhite skull.

Pochwę robimy w sposób identyczny. 

Etap szósty: koszula

Jak na króla przystało - czerwona. Nie tylko dodaje morale (nie widać krwi), ale również całkiem nieźle wygląda.

Na podstawową warstwę, złożoną z mieszanki blood redsnakebite leather (oczywiście po jej wyschnięciu), nakładam metodą suchego pędzla czystą blood red.

Etap siódmy, końcowy: cieniowanie

Etap ten jest chyba najprostszym z możliwych. Po prostu odpowiednio dużą ilość chaos black ink nakładamy na każdy skrawek figurki, nie wliczając w to twarzy.

Efekt końcowy:

Powodzenia! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz