4/21/2009

Bohater ósmy: Gandalf the Grey on foot

Jak widać jest to model z zestawu "Battle at Khazad Dum boxed set", lub - jak kto woli - z dwunastego numeru gazety Władca Pierścieni: Gry Strategiczne w Śródziemiu, wydawnictwa DeAgostini. Szczerze powiedziawszy efektem byłam bardzo mile zaskoczona, bo początki były koszmarne i do malowania tego modelu podchodziłam bite dwa tygodnie.

Potrzebne farby:

- chaos black

- skull white

- bronzed flesh

- enchanted blue

- snakebite leather

- blood red

Etap pierwszy: podkład

W przypadku tego modelu podkład odgrywa istotną rolę - jako baza pod szary płaszcz ma za zadanie cieniować, a prześwitując - nadawać ciekawą fakturę odzieniu. Oczywiście farba chaos black wchodzi w grę.

Etap drugi: oczy

Etap, który mi zajął właśnie te dwa tygodnie - nie mogłam dobić się do oczodołów i w miarę równo pomalować, zdjęcie jakie jest, takie jest, ale po nim też były setki poprawek. Momentami można stracić nerwy. Dwie białe kule w miejsce oczodołów i dwie kropki na żrenice - czarne. Jak komuś się uda za pierwszym razem w miarę bezbłędnie - gratuluję :)

Etap trzeci: twarz

Tutaj też mi trochę problemów nastręczyła figurka, ale raczej nie z winy źle usytuowanych oczodołów, a rozwarstwionego pędzla oo - czas kupić nowy.

Na początek należy pomalować całą twarz oraz ręce farbą bronzed flesh, a następnie, mieszając skull white bronzed flesh - wycieniować suchym pędzlem.

Etap czwarty: włosy i broda

Siwy starzec. Teoretycznie żadnych problemów - podstawą była mieszanka skull white chaos black w takich proporcjach, by na końcu przypominała codex grey

Następnie, drybrushem, czysta biała farba.

Etap piąty: płaszcz

I tu zaczęło się z górki. Widząc zadowalające mnie efekty dostałam odrobinę weny - akurat na eksperymenty. 

Sam płaszcz pomalowałam mieszanką chaos blackskull white, w proporcjach mniej więcej 2:1. Opcjonalnie można też dodać odrobinę enchanted blue, by nadać połysk. Potem, dodając do mieszanki coraz więcej skull white i odczekując chwilę, by poprzednia warstwa wyszła - nakładałam coraz to jaśniejsze metodą suchego pędzla. Ze szczególną atencją należało potraktować spód płaszcza, wyraźnie odznaczony na figurce.

Z racji, że widziałam genialnie wykonane płaszcze figurek, buszując po zdjęciach w internecie, postanowiłam też spróbować. Na bardzo suchy pędzel nałożyłam odrobinę farby skull white i metodą kropkowania (czyli uderzania czubkiem pędzla o figurkę) starałam się stworzyć efekt przykurzenia/zabrudzenia. Z przodu wyszło całkiem ciekawie:

A z tyłu jeszcze lepiej:

Nie należy się przejmować zapaćkaniem elementów takich jak buty, czy paski, przecież to się zamaluje w następnych etapach.

Etap szósty: elementy skórzane

Zarówno paski, rzemienie, buty jak i torba, a w szczególności laska powinny być w barwach ciemnych, kontrastujących z białą głową i względnie jasnym płaszczem. Tak więc do tego użyłam mieszanki snakebite leatherblood red oraz chaos black, dbając o to, by mieszance nadać barwę głębokiego brązu.

Następnie, metodą bardzo suchego pędzla nakładałam samą snakebite leather

Torba:

Etap siódmy: oręż i naramienniki

Naramienniki postanowiłam zamalować bazą, którą pokrywałam elementy skórzane, tak więc żadna to nowość.

Natomiast zadbałam o to, by oręż był starannie pokryty, metodą suchego pędzla, farbą mithril silver.

Etap ósmy, końcowy: cieniowanie

Na koniec wszystko zamoczyłam w chaos black ink i osadziłam na wcześniej przygotowanej podstawce, imitującej popioły Morii.

Et, voila! Moje brzydkie kaczątko:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz